tarnina
stan wojenny
I wyrastam jak cierpka tarnina
w gąszczu zdarzeń torując swą drogę,
dziką młodość niepewnym godzinom
powierzając - jak serce swe bogu.
A zaczęłam rosnąć jak jaskier -
wśród kaczeńcy , łopianu i traw...
ale przyszła cisza nad miastem...
potem ciszę tę rozdarł strzał.
A więc teraz w chwili tej podłej
mam się stać nagle w czasie dorosła ?
Chciałam rosnąć jaskrem swobodnym,
a tarniną cierpką wyrosłam.
autor
tarnina
Dodano: 2010-08-25 18:05:01
Ten wiersz przeczytano 784 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Pamiętam ten czas,i pamiętam ten wiersz - jak i wiele
innych , które pisałaś w obozie dla internowanych.Z
wielkim szacunkiem Amelia
ładne wspomnienia i puenta...pozdrawiam
miałam 20 lat ,plany i marzenia,usta pełne ideałów i w
ciągu jednej nocy grudniowej wszystko się zmieniło.