Tato
dla nieżyjącego Taty który spoczywa na cmentarzu w Smardzewicach zmarł 14.11.1971 r w hołdzie pamięci córka żył lat 56 Krawczyk Antoni
byłeś mi Tatą skarboną świata
siłą bezpieczną nocy i dnia
chociaż było nam ciężko nie dałeś
odczuć tej krzywdy
na murze w gremplarni wełny w lesie
w polu w kamieniu na górce szukałeś
grosza pamiętam te pustaki z trociny
co dobru służyły widzę łany zbóż
ich piękne kłosy rosły i wydawały ładne
uroki
od czasu do czasu jesteś szewcem
masz kopyto na którym nasze są buty
wychodzą jak nowe i czuję zapach wilbry
przed świętami jak ich malowałeś
te kiełbasy i szynki razem z Mamą
robione
byłeś radnym przez dziewięć lat
przewodniczącym budowy szkoły
tysiąclatki
pisać można by dużo byłeś mi Tatą nie żyłeś
długo
pielęgniarką choć nie byłam być musiałam
by ulżyć ci w bólu zastrzyki morfiny
dawałam
pamiętam ulubioną twoją kolendę Bóg
się rodzi moc truchleje
dziękuję bo tyle powiedzieć mogę niechaj
twa dusza w szczęściu wiecznym spocznie
Komentarze (9)
Wzruszające wspomnienie.
Pocieszam
bardzo poruszajacy
polecam
(*)
non omnis morriar
poruszający..ogromna głębia..polecam.
Wiersz wzruszający i poruszający bolesne
przeżycia,ładnie napisany.
Myślę że słowa są tutaj zbędne po prostu poruszający
wiersz...
piękne podziękowanie dla taty..wzruszyłam
sie;b.ładny/+/pozdrawiam
Chciałbym bo o mnie takze chociaż jedno z moich dzieci
tak mogło napisać. Nie wiem tylko czy zasłużyłem na
to?
z wdziecznoscia napisany wiersz .
Opisalas kawalek zycia swojego taty- zwyklego-
niezwyklego czlowieka. Widac, ze utwor przez lzy byl
pisany i ta szczerosc nalezy docenic