tato, przepraszam Cię
Tato,
przepraszam Cię...,że żyję..
Wielką krzywdę Ci wyrządziłam
tym że sie urodziłam...
Mogłeś być wolny
zwiedzać świat
i używać życia..
lecz ja się pojawiłam.
Na Twojej drodze...
stałam sie przeszkodą
teraz muszę cierpieć..
Ubolewam nad tym
i przepraszam..
przepraszam za mą
egzystencje na tym
świecie
..chyba jestem tu niepotrzebna... ..niekochana przez własnego ojca odrzucana..
Komentarze (6)
Poruszający wiersz o przerażającej treści... Nawet
myśleć w ten sposób... nie wolno Ci, proszę
nie prosiłaś sie na ten świat więc nie ma się czym
przejmować i obwiniać samą siebie, to jest przykre ale
musisz się poprostu wziąść w garść, jest tyle
kochanych ludzi na tym świecie.
Nie wszyscy są potworami-przez wasze mamy nie kochani,
od was rozdzieleni, na tęsknotę za wami skazani-dzieci
się nikt nie pyta to matki są czasami dzieci
"potworami"
Za co ty go przepraszasz? Za to ,że Ciebie
skrzywdził?Nie wart jest Twojej miłości,ani
wspomnienia w wierszu.Na starość sie obudzi z ręką w
nocniki i wtedy mu się przypomni,że gdzieś tam w
drodze swojego życia,między jedną, a drugą podróżą,
kogoś spłodził. Nie płacz.Głowa do góry.
olać takiego ojca. potem na starość nie będzie miał
kto do niego przyjechać.
Nie powinnaś przepraszać,dzieci nie pchają się same na
świat.Tylko co niektórym się odwidzi albo życie im się
tak układa,że nie mogą poświęcać czasu swym pociechom.