Tatuaż
Wytatuowałem sobie wilka na umyśle,
Stałem się powieką wiatru,
Otwieram się i widzę czerwony na zielonym
tle.
Krzyżuję co dzień listopad,
Strzelam z procy do goliata,
nad pękniętą szklanką tamtego lata.
Porównuje się do płynu czarnego,
Jak plama pod oknem,
Idę przed siebie, może jeszcze kiedyś
powiem,
Tak wreszcie rozlałem się na drzwiach
autor
Mortimer
Dodano: 2006-12-08 17:43:11
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.