Tatuaż który boli...
To wszystko nie może być prawdą...
Wytatuowałam sobie Ciebie w pamięci
To było dawno jeszcze gdy było między nami
dobrze...
Teraz,gdy zostałam sama chcę go usunąć!
Próbowałam już wszystkimu możliwymi
sposobami...
Udawałam,że Cię nie ma,
Wmawiałam sobie,że mi się przyśniłeś,
Płakałam mając nadzieję,że twój obraz się
rozpuści i zniknie z mego serca...
To nic jednak nie dało...
Nic nie pomoże oprócz jednego...
Znalazłam flakonik substancji która zmaże
wszystko co złe
Ma jednak pewną wadę po zażyciu trzeba
długo i cierpliwie czekać na efekt...
Zaraz sprawdzę jak się jaką nosi nazwę
Ten lek nazywa się czas...
w moim przypadku kuracja potrwa bardzo długo...A może nigdu nie zapomnę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.