tchnienie
będę lekiem i ukojeniem
podmuchem w skrzydła
byś wzniósł się raz ostatni
wraz z wiosną
zakwitnę dywanem polnych kwiatów
maciejki zapachem owionę
tylko przybądź pod moje
skrzydła nieutulone
nocą nieprzespaną
szadzią poranka
dopracowana wersja uroczego duszka:)
podmucham w skrzydła
lekiem i ukojeniem
byś wzniósł się raz ostatni
wraz z wiosną
rozweselę dywanem polnych kwiatów
maciejki zapachem owionę
tylko przybądź pod
skrzydła nieutulone
nocą nieprzespaną
szadzią poranka
Komentarze (47)
Aniu, grzeb do woli zawsze kiedy tylko przyjdzie Ci
ochota, zawsze coś fajnego wyłuskasz)
Arku, emcio, Hermesie miło Was gościć:)))
emciu droga być może krótka aczkolwiek trzeba na nią
wejść:)
Dziękuję że mogłem przeczytac coś tak
optymistycznego;)
Pozdrawiam.
Od myśli do faktu - krótka droga ;)
I tego Ci właśnie życzę!
Pozdrawiam.
I to wcale nie będzie ostatnie tchnienie, tylko
pierwsze, te najpiękniejsze. Wersja krzemanki, też
dobra. Pozdrawiam Renatko
Ładnie. Czytam sobie odrobinę inaczej:
podmucham w skrzydła
lekiem i ukojeniem
byś wzniósł się raz ostatni
wraz z wiosną
rozweselę dywanem polnych kwiatów
maciejki zapachem owionę
tylko przybądź pod
skrzydła nieutulone
nocą nieprzespaną
szadzią poranka
Mam nadzieje, że nie oberwie mi się od autorki za
grzebanie przy wierszu. Miłego dnia.
Dziękuję dziewczyny:)
krolik, no cóż zawsze należy wierzyć w spełnienie:)
Piękne, też bym tego chciał, nieutulony w żalu.
Ładnie, nieco melancholijnie...
Kurczę, to chyba o dwóch aniołach:))).
Buziaki, Mixi:)
Ładnie zachęcasz, więc przyjdzie. Pozdrawiam:)
Mmmmm maciejki zapach i my
cudnie tak
pozdrawiam:)
Ładny wiersz. Przybędzie skoro tak ślicznie
zapraszasz. Pozdrawiam mile.
bardzo romantyczne wołanie
..a wtedy będą noce upojne i różowe poranki :-)
pozdrawiam ;-)
Ładnie, bardzo :) z przyjemnością sie czyta:)