Tęga głowa

Do toksykologa gościa i na odtrucie haha...
Chyba z "częstochową" dobrze wychodziło skoro jest
poetą i "gniecie" aż miło...Spełnionego czasu we
wszystkich obszarach, pozdrawiam:-)

ooo... no to już zatrucie murowane ;-)

Świetny limeryk.

Zatem ten poeta musi zmienić dietę.
Fajny limeryk,
pozdrawiam:)

Niektóre części gniota choć bez smaku da się
przełknąć, resztę należy wyrzucić za płot i jak
najprędzej zmienić dietę. Świetny limeryk, pozdrawiam.

A mówiłem żeby pozamykać te wszystkie budki z fast-
foodami.Super limeryk Arku, pozdrawiam.

Chacharku, siedzę i śmieję się w głoś.
Ty wiesz , jak się wystraszyłam
Cofałam się do tyłu i przeczytałam ponad 250
komentarzy. O, pomyślałam ile ja muszę się cofnąć ile
zajmie to czasu. Na początku było mi wstyd i
nieprzyjemnie. Ale pomyślałam, czy ja na odległość
mogę komuś wyrządzić taką szkodę. Czary mary.
Cieszę się, że wszystko jest w porządku.

Ale poleciałeś :)))))))))))
Zawsze się znajdzie ofiarę by siębie wybielić
Pozdrawiam z usmiechem

...gniot to placek z zakalcem...tak po poznańsku...nie
da się go zjeść...częstochowske rymy też trudne do
przełknięcia,..nastrój i chęć do pracy
zmieni...boi-żywność, bez toksyn...pozdrawiam
serdecznie, plusik

...gniot to placek z zakalcem...tak po poznańsku...nie
da się go zjeść...częstochowske rymy też trudne do
przełknięcia,..nastrój i chęć do pracy
zmieni...boi-żywność, bez toksyn...pozdrawiam
serdecznie, plusik

Miglanc zawsze znajdzie wytłumaczenie, za brak weny,
obwini jedzenie.
Fajny limeryk:)

To się porobiło!!
Leżę i ryczę ze śmiechu!
To chyba da się naprawić!:)) Dobranocki! Pozdrawiam
raz jeszcze :)))

Z uśmiechem pozdrawiam.Fajny limeryk.

toksyczna dieta powiadasz...
kurcze, a gdzie jej nie ma?
fajnie

fajnie;)