Tego się boję
Nie boję się upiorności śmierci,-
Boję się bólu umierania.
Boję się swoich bliskich cierpienia
i ciszy na końcu konania.
Nie boję się płomieni piekielnych,
męczarni w przybytku szatana.
Bo Golgota i posmak goryczy,
już na ziemi była mi dana.
A najbardziej się boję mój Boże,
że moim schorowanym zwłokom.
Przez oskubane skrzydła i grzechy,
będzie do nieba ciut za wysoko...
autor
Stumpy
Dodano: 2016-12-17 12:53:06
Ten wiersz przeczytano 638 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Piękny wiersz pozdrawiam
Piękny wiersz:) wiesz, mówi się,że człowiek sam swoim
strachem i świadomością grzeczności może skazać się na
brak obecności Boga,bo w swoim odczuciu uważa, że na
wybaczenie nie zasługuje,ale to nasza, ludzka
małostkowość...pozostaje zaufać, pozdrawiam.
Oj mysle, ze az tyle tych grzechow nie ma.... a
cierpienia zrownowaza.... Dobry wiersz. Serdecznosci.
każdy ma jakieś swoje lęki, niepowności związane ze
śmiercią
hmm, fajne rozważania. Peel sam wie najlepiej, czy
swoim cierpieniem odkupił już to co nawywijał. Reszta
w rękach Boga. Pozdrawiam :)