tekturowa szara
była jak dziennik podróży
niekiedy – prawie pusta
innym razem po brzegi wypchana
z namysłem – bądź w pośpiechu
pakowana
zmienna w niej garderoba
to rękawiczki wełniany szalik
to letnia sukienka
książka i Święty Krzysztof na drogę
wyjazdy powroty
szczęście powitań
rozstania
łzy
zmieniali się ludzie stacje i miejsca
a walizka - tekturowa szara
w ręce ta sama wciąż
jak niezawodny przyjaciel
przy boku – jak wierny pies
czasami ciężka – smutkami
czasami lekka – pełna nadziei
Komentarze (24)
Ja tam nie mam walizki. Spełnia tą rolę chyba bagażnik
na dalej a reklamówka na bliżej :) Ale czy bagażnik
może pomieścić aż tyle emocji i wspomnień co ta twoja
walizka?
Przedmioty towarzysze życia - spersonifikowani gdy
mało ludzi w tłumie. Pozdrawiam serdecznie
Teniu - inaczej już spojrzę na walizkę
bardzo ładnie, ale tak jakoś zrobiło się
melancholijnie, smutno. Dlaczego ona wciąż taka szara?
:)
interesujace...w walizce wiele sie skrywa
Życie to podróż, zdarzają się dni do których
otwieramy ramiona i te , od których chcieliyśmy
odjechać jak najdalej. Dobrze mieć coś stałego na
każdy czas i skryć to w sercu jak w szarej walizce.
Szczśliwych podrózy.
Witaj Teniu. Nie ważne jaka, ważne, że spełnia swoją
rolę. Życzę zawsze lekkiej i pełnej nadziei.
Pozdrawiam serdecznie:)
życie na walkach,ciągłe podróże...takie życie jest
męczące, potrzeba trochę odpoczynku i stabilizacji a
twoja walizka niech będzie ciągle przy tobie, pełna
nadziei, i wspomnień...dobry i ciekawy
wiersz...pozdrawiam
Ciekawy temat. /przy boku – jak wierny pies
czasami ciężka – smutkami wypchana
czasami lekka – pełna nadziei/ Święta prawda - a
jeszcze gdyby mówić mogła?
życie na walizkach ,podróże -trudne życie..
Świetnie, jeśli Autor umie dostrzec iluzoryczne,
podskórne, niewidzialne życie przedmiotów, sam piszę
takie wiersze, więc ten jest mi bliski :)
Tak bywa, że niekiedy przedmioty są jak wierny druh,
symbol i świadek ludzkich losów. Bardzo udana
narracja, pozdrawiam :)
Nieważne jaka walizka, ale jej zawartość. Ciekawa
przenośnia.
Teniu....jest "pełna nadziei"...bo stała się
przyjacielem, a prawdziwy przyjaciel jest pełen
nadziei....pozdrawiam liści szelestem...;-)))
Bardzo ciekawy wiersz i gdyby nie ta sukieneczka to
pomyślałbym o naszym Papierzu który z taką walizeczką
się prawie nie rozstawał...powodzenia