Telefon
Telefon
Zasypia tak późno
Przeważnie wtulony w dłoń
Niekiedy …
Kilka wzbudzonych cyfr
Odlatuje szeregiem
Gdzie
Tam gdzie tęsknota
Myśli od świtu do zmierzchu
Słowa
Przylgnęły do gardła
Ślina spłynęła miękko
Reset
Powieki opadły
Oddech przystanął
Telefon zasnął
autor
imiriana
Dodano: 2006-08-22 08:05:29
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.