TELEWIZJA
Nasi pradziadkowie
dla zabicia czasu
by ustrzec się nudy
chodzili do lasu.
W zimowe wieczory
szli na pogaduszki
odwiedzić sąsiadów
z wiosną na Majówki.
Festyny, zabawy
były wtedy w modzie
bawiono się wspólnie
starszyzna i młodzież.
Odkąd telewizję
wymyślono nacji
najgorszy to przykład
naszej demokracji.
Stała się zasadą
chociaż nie nakłania
do bezmyślnej formy
mas leniuchowania.
Stała się dla oczu
jak guma do żucia
chociaż smak straciła
wciąż nie do wyplucia.
Jedyny to środek
nasenny na oczy
podany zewnętrznie
medyków zaskoczył.
Zaś dla towarzystwa
jest dziełem tworzącym
zbiorowością widzów
śledzących – milczących.
Stary Alfred Hitchcock
przewidział zza grobu
telewizja zbrodnię
wprowadzi do domu.
Komentarze (5)
Podobają mi się twoje poetyckie rozważania nad złą
stroną telewizji, która morduje życie towarzyskie a
często i rodzinne, gratuluję pomysłu i wykonania.
Cała prawda, na dodatek w kazdym pokoju telewizor i
nie ma czasu na wspólne pogaduchy. Zanikaja nawet
więzi rodzinne.
Masz rację, w wierszu przypomniałeś to co kiedyś ludzi
łączyło a teraz co dzieli...
...można jeszcze Internet do tego dodać i wtedy mamy
rodziny obraz.
...masz rację... i nasi dziadkowie też ją mieli...