Tematy, które tymczasowo wyłączają
Rozmowa o trudno dostępnych lekach i
znów
znalazłam się w mieście. O dwudziestej
trzeciej,
o piątej rano - pod apteką. O pierwszej w
nocy - tam,
gdzie wydawało się, że już odeszły różowe
recepty
nie są pisane sympatycznym atramentem.
Więc w tej chwili tymczasowo polegnę i będę
przeklinać, krzyczeć
przeciwko nieregularnym encefalogramom,
'złotym' sukienkom,
bliznom, paciorkom na sinych dłoniach.
Przeciwko nadmiarowi
gwoździ, drzazg, milczeń.
Wy, w długich ciemnych sukienkach, z
ogromną ilością guzików
nie oceniajcie, nie patrzcie na trzęsące
się plecy.
autor
cii_sza
Dodano: 2017-06-06 20:15:42
Ten wiersz przeczytano 1521 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Niech powstanie z kolan Świątynia radością i w
przyjaźni. Pozdrawiam i punkcik zostawiam ;)
Co racja to racja.
Pomoc Wiosenna, dzięki, ale
nic nie będę na razie przerzucała. Prawidłowa
wersyfikacja pokazuje tekst inaczej. Niestety tu nie
jest to mozliwe.
Nea:) nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Piszesz
tak totalne bzdury w komentarzach, ze tego juz dłuzej
nie da się zmilczeć.
Masz problemy ze sobą? OK. Mnie nic do tego, ale jak
śmiesz mi tutaj od idiotów ubliżać???
Nie wiesz do cholery jakie leki na różowej recepcie
przepisywano? Od tego jest Google (jesli masz to
szczęscie i nie wiesz!)
anula -2 drobna ranka????
jak dla kogo. Pa!
Oczekiwałabym komentarzy wiersza, a nie moich emocji i
oceniania czy jestem idiotka czy nie, oraz orzeczeń co
do moich ran. To tyle. Dobrej nocy.
ps. a napisałam taki komentarz, bo nigdy sama nie
posuwam się do tego typu uwag co do Autora.
Prosze zajrzec np. na stronę Pana Żulińskiego, tam
jest mnóstwo artykułów na temat poezji, również na
temat komentowania. Napisane przystępnie i bardzo
zajmująco.
http://www.zulinski.pl/?page_id=15
Z tą wersyfikacja chyba każdy ma kłopoty,
co do wiersza masz kłopoty, z fusów wróżę
jak cyganka, coś cię boli...drobna ranka.
to pigułka
PO czy przed
kiedy zastrzyk pewniejszy
aleś widać
mało dinformowana
gdzie pigułki dla idiotów są w:)
Bardzo ciekawie napisane. Wydaje mi się, że do pełni
szczęścia brakuje wierszowi tylko tego, by troszkę
podkręcić tempo i parę rzeczy przerzucić w inne
miejsce.
Wersyfikacja w oryginale inna. Tu się nie mieści.
Przykro mi. Pozdrawiam.