Ten pocałunek
Ten pocałunek rozkwitł różą, pachniał,
usta spijały aksamitne słowa,
już nie oparła się akordom tanga,
i pozwoliła by ją zacałował.
Rozum gdzieś utknął w gąszczu
namiętności,
próbował szepnąć, że może nie pora,
lecz okiełznany troszkę się rozzłościł,
bo deszcz rozkoszy przerwał mu w pół
słowa.
W wulkanie zmysłów znikły gdzieś
problemy,
spłynęły dreszczem w zakamarki ciała,
serce jak smyki uniesieniem szczerym,
subtelną harfą piękną pieśń zagrało.
Komentarze (19)
cudowny erotyk :-) rozmarzyłam się :-)
jeden pocałunek a doznań lawina:)))))
potrafisz oczarować!
pozdrowienia:-)
I to z tej siły bierze się życie, z którym potem
musimy się barować, ale kto by tam wtedy o tym.... i
po co.....Masz dar opisywania najintymniejszych
spotkań:))
Nie karć dłoni co za miłością goni
Pozdrawiam serdecznie
Się gorąco zrobiło magdo:) Jeden pocałunek
i...zacałowana w tangu miłosnym, super wiersz:)
Pozdrawiam. Moje klimaty-:)
rozum zawsze śpi gdy zmysły szaleją:):):)piękny
wiersz:)
Bardzo romantycznie:)Pozdrawiam.
Piękny wiesz, przypomniał mi o realnym zdarzeniu,
takich właśnie odczuciach....i łza w oku się pojawiła.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dzisiaj jest bardzo miłośnie na beju:)
Pozdrawiam cieplutko:) miłego popołudnia.
Romantycznie...jak to u magdy*...:)
Magdo bardzo ładny, romantyczny, wiersz - szczególnie
ostatnia strofa, z pięknymi rymami:)))
Pięknie i ciepło w słotną zapłakaną jesień
Świetny wiersz.
Pozdrawiam
Tak, nasącz swoje teksty pijącym piękno tańcem ciał.