Ten wieczór, Ta noc...
Ta noc mnie zmieniła
wszystkie moje słabości odkryła
To co długo ukrywałam
Lecz Jego się nie bałam
Wszystko wokół liczyć sie przestało
ale Jemu ciągle było mało
Oddałam sie w jego ręce
co mógł chcieć więcej?
Nie liczył sie cały świat
ani żadną z Jego wad
Nie wiem dlaczego sie tak otworzyłam
od tego momentu całkiem zmieniłam
choć krucha jak kwiat
zmieniłam swój wewnętrzny świat
I znikły wszystkie bariery miedzy nami
chce Go całować dniami i nocami...
Komentarze (2)
ciekawe o co tu chodziło...
Oddaję głos na moją Nunę
Wiersz pisany sercem, chociaż jeszcze niezbyt wprawna
ręką, bo rytm kuleje(nierówna ilość sylab w
wierszach). Wiersz lepiej by brzmial bez rymów.