Teściowa
ciężka praca
matki za młodu
mąż schorowany obłożnie
leży w domu
córka ojca dogląda
goli przewija i sprząta
w szkole sobie radzi
dobrze wychowana
to dziewczyna
kochana
ręce składa w modlitwie
dopomóż Boże
śmierć robi swoje
z mamą same zostają
lata płyną dalej
córeczka za mąż wychodzi
teraz jest im łatwiej
mieszkamy razem
teściową choroba drąży
nigdy się nie uskarża
to wspaniała nasza mama
kochana teściowa
przygarbiona cicha
różaniec w dłoni
miłością płonie
córce wskazuje dobrą drogę
mamuś tyś jedyna
najcenniejszy skarb
dziękuję ci
za wspaniałą żonę
a miłość synowska do niej
jest wciąż we mnie
chociaż nie ma jej już tyle lat
Autor Waldi
Komentarze (20)
Wzorowy zięć :)
Fajne wspomnienia Waldku...
Moją teściową poznałeś osobiście.
Mieszka u mnie od prawie 6 lat i będzie z nami do
końca życia.
Pozdrawiam. Miłego dnia i radosnego weekendu :)
...osobiste wyznanie, to się ceni; miłego popołudnia
życzę:))
Życzę cudownych świąt
Bożego Narodzenia
pełnych radości i uśmiechu
oraz pomyślnego Nowego Roku.
Moja teściowa też z nami mieszkała aż do śmierci i
traktowała mnie jak własnego syna, którego nigdy nie
miała... ciepły, bardzo osobisty wiersz, które ja
najbardziej cenię, pozdrawiam Cię serdecznie Waldi i
życzę miłego dnia :)