TĘSKNIĘ
Jestem wrażliwa na twoje wdzięki,
trochę odważniej ich używaj.
Gdy się spotkamy znowu zakwitnę,
obudzisz życie, westchnę szczęśliwa.
Wybacz mniej miłą powierzchowność,
to chyba nie przeszkadza wcale.
Tęskniąc zamieniam się w ruinę,
a dusza chciałaby zaszaleć.
Z tobą się myśli zarumienią,
krwiobieg ruszy doskonalej,
na świat popatrzę z większą ochotą,
chcę nowe cele w życiu znaleźć.
Wsiądź do pociągu pospiesznego,
u ramion skrzydła mi wyrosną,
będę ci wierna aż do lata,
czekam na ciebie, przybądź wiosno!
Komentarze (27)
Konsternacja po przedostatnim wersie, ale ostatni
wszystko wyjaśnił :)
podoba mi się szczególnie puenta.
A już myślałam że to tęsknota za ukochanym ,chyba
sprytnie go tu ukryłaś .Tęsknota to uczucie braku
czegoś lub kogoś istotnego dla danej osoby.Tęsknota
odczuwana jest także w związku z pragnieniem
posiadania partnera, potrzebą akceptacji i zrozumienia
przez niego.
Pięknie piszesz o wiośnie, jak o wspaniałej miłości.
Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawie,nawet tak zwana wierność w swoim
czasie obiecana...wsiąść do pociągu...byle jakiego i w
Polskę,ale z wiosną...powodzenia
miłość prawdziwa która zakwita na wiosnę -
pielęgnowana nie trwa do lata a całe długie lata-ładny
wiersz -pozdrawiam
ładny, ciepły,miło się czyta...
Chyba właśnie się spełnia.
Wiersz kwitnie, promienieje :) Pozdrawiam
Wierność nie może być zjawiskiem sezonowym,
no i udało się wyprowadzić czytelnika (tym razem nie
"na" tylko) z manowców. brawo.
A już sądziłem, już myślałem..., jednak się wiosną nie
rozczarowałem!