TĘSKNOTA
Stoi w oknie.
Niewiele ma lat,
a przeszła wiele.
Oddałaby
lalkę,misia
i
czerwony sweterek.
Nawet panią Anię
która czasem opowiada bajeczkę
za dom
z mamą,tatą
i jeszcze żeby zabrali
do siebie siostrzyczkę
przecież nie może zostać tu sama.
Spogląda przez firankę
ścieżka pozostała pusta
nikt jej dziś nie chciał,
a przecież była grzeczna.
Łzy piąstką wyciera,
cichutko szlocha...
Już wieczór.
Idzie spać z nadzieją.
Jutro ktoś ją pokocha.
Komentarze (2)
Przejmujący do głębi.
Pozdrawiam:)
smutny wiersz, aż się serce ściska