Tęsknota
Co jak ogień pali ciało
i zalewa łzami oczy,
serce jakby wyrwać chciało,
myśli pcha, aż chcą wyskoczyć?
Co podnosi mi ciśnienie,
by następnie zrzucić z hukiem,
wtłacza w żyły przygnębienie,
pragnąc, abym stał się mrukiem?
Co nerwowo chodzić każe
i gonitwę myśli zsyła,
która z ostrą chandrą w parze
chętnie by mnie dziś dobiła?
Co za gardło żewnie chwyta
i odbiera znów ochotę?
Chcesz to wiedzieć, więc zapytaj
wszechobecną dziś - tęsknotę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.