Tęsknota
W Gdyni jest piękny bulwar ze ścieżką rowerową, pięknymi trawnikami a ja ciągle tęsknie za dzikimi plażami.
Słońce z morza się wynurza
w ciepłym kolorze pomarańczy,
za chwilą w morskiej toni
jasno złoty promyk zatańczy.
Wzlecą w niebo białe mewy
budząc poranek swoim krzykiem
o brzegi rozbijają się fale
trącane delikatnym wietrzykiem.
W szumie morza powracają
z młodych lat marzenia
bo czas tak szybko przeminął,
zostawił wspomnienia.
A ja idę pięknym bulwarem
rozczulona tęsknotami.
Gdzie są te dzikie plaże
usłane złotymi piaskami
z ukrytym w nich bursztynem
i różowymi muszlami?
Komentarze (24)
Wzruszyłam się Grażynko! pięknie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
-- podobno już nie ma dzikich plaż... ale tylko
PODOBNO...
- pozdrawiam...
Rozmarzylam sie:-)
Piękny wiersz w rozmarzonych klimatach.
pozdrawiam:)
Oj, nie wiem, gdzie:-) ? Ładny wiersz Grażynko, sama
też bym tam chciała chociaż raz byc:-) . Miłego
Z przyjemnością przeczytałam. Wiersz przywodzi
wspomnienia.
'powracają*' Idę pięknym bulwarem' bez 'ja'
Po zachodniej stronie Ustki/od mostu/, daleko za
zabudowaniami jest odludne miejsce, tam czasem bywam.
Wprawdzie jantaru i muszelek nie znalazłam, ale
spacerując wzdłuż brzegu wróciłam do miłych wspomnień.
Coraz mniej jest takich miejsc. Pozdrawiam :))
Uwielbiam Gdynię szczególnie widok z Kamiennej Góry na
zatokę i nie tylko:)))
pozdrawiam pięknie i dziękuję za odkurzenie
wspomnień:)))
Grażynko, w po wracają, niepotrzebna spacja i jeżeli
bursztyn, to ukryty w nich [w piaskach]
Najpiękniejsze muszle widziałam na plaży w Jantarze i
Stegnie.
Pozdrawiam cieplutko, z wiatrem od morza:):):)
Pięknie, rozmarzyłam się a nad morze w te upały raczej
nie pojadę - w słowie delikatny (m) zabrakło -
Pozdrawiam