Tęsknota
Tęsknota
Z nicości wypłynęła myśl
Ukazała się na fali niewidzialności
Połyskując zagarniała teren
Rosnąc i rozrastając się do woli.
Czerń zmieniała się tworząc kolory
Za mgły szarości w barwy wykwintne
Szlachetne z baśni stworzone
Które jeszcze nie zaistniały.
Narodziny z fanfarami ognistymi
Stłoczone w gęstwinie samouczków
Pączkują przeobrażając się w kwiatostany
Na zaczarowanej półkuli mózgowej.
W równy,m szeregu jak armia
Uzbrojone w obusieczną broń metafor
Tworzą w niejasnych okolicznościach
Tony wersetów załamanych tęsknotą.
03.09.2018 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (4)
Rewelacyjne, pozdrawiam serdecznie;)
Czytelne przesłanie w ciekawym
tekście i tylko nie jestem
w stanie zrozumieć sensu słów
w przedostatnim wersie.
Miłego dnia.
Całkiem ciekawie.
ciekawie o powstawaniu wiersza (tak to odebrałam)