To było perfekt....
Zwyczajny wiersz o niezwyczajnej aurze
Uśmiecha się,gdy na nią patrze
Ona rozpaliła w moim sercu ogień
Uświadomiła,że czas naszym wrogiem...
Tworzymy jedność w odbicia lustrze
Oboje marząc o wspólnym jutrze
Uśmiech na twarzy juz o świcie
Ona nauczyła mnie kochać to życie
Tak jak szacunku do ludzi pokory
Pokazała,że proste namiętności to kolory
Przy niej przybyło wiary we własne siły
W intymnej zadumie pokazała smak chwili
Dziś żyjemy by cieszyć sie każdym
drobiazgiem
To było perfekt,to było ważne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.