A to ci mrówki
I znów zostaliśmy sami
tęsknie
wyczekiwani przez sosnę
co rosła
nad miękkim jeszcze
nie zasypanym igliwiem
zielonym dywanem
zapraszała pod dach
z gałęzi ochoczo
i tkliwie
obrączki się dotykały
a mrówcze córki
dobrze wychowane
chociaż małe jeszcze
zmieniły kurs
wędrowania
po igły
bardziej świeższe
Komentarze (34)
Dziękuję Waldi i Mario - Miłego popołudnia
mrówki są pracowite i mądre, a co z ludźmi? też tacy
są?
ciekawy wiersz
Bardzo ładny wiersz i to mrowie ..przenikające ciał
gdy.. zostaliście sami pod dachem na miękkim dywanie z
igliwia .. nic tylko zazdrościć takiej miłości ..
:) Miło ,że wpadłyście Zosia, Anno
Elizo- jesteś spostrzegawcza- znalazłaś szczegół
istotny-właściwie kluczowy
Fajny wiersz z mrówkami w tle:)
Naturalnie ... bo pod dachem sosny ... posprzątany z
igliwia zielony dywan zachęca do dotyku obrączek -
pięknie prawie, jak w domu ... podoba mi się ... ;-)
Pozdrawiam słonecznie (ale lepiej może zgasić je, a
zapalić księżyc?) ... ;-)
:) rzeczywiście, dobrze wychowane mróweczki,
Miłego dnia.
:)Dziękuję Macieju i Stello - uczę się w Waszej
bezstresowej szkole
Bardzo dyskretny z ciarkami na ciele, ładny,
pozdrawiam :)) dzięki za odwiedziny...
:) no, no , z przyjemnoscia :)
:) Dorotek,Shizuma, krzemanka - miło Was gościć przy
porannej kawie
:) Fajny obraz, choć to sprawa śliska kochać się obok
mrowiska. Miłego dnia.
Podwójna przyjemność, fajnie :)
ooo... bo te igiełki, które wybijają się z rozkoszy
dużo przyjemniejsze ;-)
janusze.k,ci-sza Vick- dziękuję za pierwsze
odwiedziny. Retusz,jak to nazwał Vick czynię i sama
widzę, że lepiej brzmi dla ucha. Ucho to ważna rzecz
a tylko osioł upiera się przy swoim...Miłego dnia