To ja

I jeszcze ten "ambitny inaczej" awatar robota - super
herosa. Pokaż twarz jeśli jesteś taki odważny, dzielny
i taką poważną misję tutaj realizujesz - z ukrycia
opluwa się innych łatwiej - prawda?

Bingo - większość ludzi tutaj nie wypowiada się na
temat Twojego poziomu, dlatego iż cywilizowane języki
nie zawierają stosownych określeń - wierz mi to
dlatego. Twoja opinia natomiast na temat mojej
twórczości obchodzi mnie tyle samo i Ty sam. Jak
myślisz ile?

Iguś - niestety jak zwykle się z Tobą nie zgadzam.
Czytałaś komentarze Bingo pod innymi wierszami? Kto
jemu przyznał prawo do deptania uczuć innych, do
upodlania ich, podcinania skrzydeł w sytuacji, gdy
ktoś obnaża przed innymi swoją duszę?

Poza tym - nie każdy traktuje to "miejsce" (a nawet
jestem przekonany, że większość nie) jak warsztaty
literackie! Czy to jest tak trudno pojąć? Nie każdy ma
ochotę nawet na etykietkę "poeta", "pisarz" - czy
jakąkolwiek. Większość pisze o tym co im w duszy gra -
a po co innego mieliby to robić?

I o co w ogóle chodzi z tym chorym "patriotyzmem"
Bejowym? Niech zginą obywatele, byle przetrwała
republika? Może w takim razie Ty mi wytłumacz lub ktoś
inny - po co w ogóle to miejsce istnieje? Czy nie po
to, aby pokazywać część siebie? Czy jeśli ktoś nie
potrafi być tutaj "doskonały" to takiego już tutaj nie
chcemy? Powariowaliście wszyscy?

Bingo - naprawdę czas już zażyć leki.
Z oceny motywacji innych masz u mnie niedostateczny.
Nie działam w niczyim interesie - w nosie mam Beja
jako takie miejsce/społeczność, itp.
Razi mnie natomiast i wywołuje u mnie skrajne
obrzydzenie deptanie uczuć innych, upodlanie cudzych
uniesień, wzruszeń.
Nie obchodzi mnie kompletnie jak głęboko kto w nich
sięga, na jakie wyżyny lub nie się wznosi. Nie dla
każdego człowieczku "bliskich horyzontów" pisanie to
"warsztaty literackie" - ludzie tu pokazują siebie, a
kogoś kto się odkrył łatwiej podeptać - prawda?
Może opowiedz jaki Ty masz w tym interes? Zawsze
interesowały mnie emocjonalne patologie - więc chętnie
posłucham - możesz wypowiedzieć się pod jakimś z moich
wierszy - spróbuj ze mną porozmawiać dłużej -
gwarantuję Ci, że dawkę leków będziesz musiał
zwiększyć.

Od niedawna niejaki Bingo zwłaszcza dwoi się i troi
aby zdeptać tutaj każdego zwłaszcza debiutującego w
tym serwisie. Nie wiem - może to ktoś z innego
konkurencyjnego serwisu próbuje zniechęcić wszystkich
do publikowania tutaj. A może to zwykły frustrat/cynik
albo innego rodzaju emocjonalny "dzieciak".

Bywają inni nieco upierdliwi "znawcy" wytykający
"błędy" (w stylu - "tu powinna byłaś powiedzieć coś
innego niż powiedziałaś") - ale Ci pozostali
przynajmniej przeważnie trzymają fason.

Bywają jednak i tacy jak Bingo - w każdej dużej
"społeczności" ktoś taki się znajdzie (a Bej raczej
taką jest).
Sztuką jest po prostu ignorować i możliwie nie wdawać
się z takowymi w polemikę. To nie jest jakiś
przedstawiciel tutejszej "średniej" - ale wiadomo -
głupota zawsze krzykliwa...

Większość osób publikujących tutaj czy gdziekolwiek
indziej wiersze (lub też muzykę, swoje inne prace -
obrazy, rzeźby, cokolwiek...) obnaża część swojej
duszy - to chyba jasne. Czytając też (i komentując)
wersy innych robią to przeważnie z zachowaniem
należytej delikatności. Większość!

Grunt to nie przejmować się pojedynczymi idiotami -
świata uwolnić się od nich niestety nie da, ale czy to
znaczy że powinniśmy zamykać się w sobie i tłumić to,
co chce z nas wyjść? Nie sądzę...

miłego popołudnia

przepraszam - sponiewieranie, mogę dodać, że
psychiczne nad autorami

widzę że jest i zazdrość, której się nie spodziewałam.

Zanim założyłam tu swoje konto
kilka dni czytałam wiersze i komentarze.
Wyczułam tu zazdrość, mściwość, nie poniewieranie
ludzkimi uczuciami,ale co tam - myślę sobie, to są
tylko wiersze.
Panie/Pani Roklin czytałam niby tu wiersze, które nie
maja ani składu, ani ładu dlatego też sobie pozwoliłam
na taki sam wyczyn. Dziękuję za uwagę pod moim, niby
wierszem

Roklinie, ale jak widać wielbicieli już ma...

Co to jest i o czym?!
Na pewno nie jest to wiersz.

jak tu trzymać szyk i nogę...
biodro boli mnie - nie mogę!
Pozdrawiam serdecznie

Ja osobiście nie pałam jakimś szczególnym uczuciem do
przecinków i kropek - dla mnie poprzednia wersja była
jak najbardziej ok :)

"Przecinek" to była przenośnia - chodzi o to, że
bywają tutaj - jak zapewne wszędzie - malkontenci,
którzy przywiązują wagę tylko do formy i potrafią
nieźle kogoś na ziemię sprowadzić, kiedy ona nie
spełnia ich "jedynie słusznych" norm. Bardziej niż
zwracanie uwagi na interpunkcję żenujące jest to, że
niektórzy próbują Ci wmówić, że Twój wiersz będzie
lepszy jeśli przerobisz go na taki - jak oni go
widzą...

Próbowałem tylko ostrzec - na wszelki wypadek :)
Jak mawiał inny poeta - róbmy swoje...

skrono - brak interpunkcji to celowy zabieg
stylistyczny, są wiersze bez przecinków:)

zmykam, jestem w pracy. Narka

minęłyśmy się... jest ok, msz

całość masz bez interpunkcji, więc chyba nie trzeba
nic poprawiać, ew. można usunąć kropkę z końca...