To jeszcze nie pożegnanie
Nim o szyby stukać będą smutne deszcze,
delektujmy się pogodą, jaką mamy,
bo gdy przyjdzie zapłakana pani jesień,
wymienimy się miłymi wspomnieniami.
Póki ciepło rozpromienia nasze serca,
światło nadal snuje się przez złote
liście,
sympatycznie o poranku się uśmiechaj,
wtedy niebo rozkołysze sny błękitne.
Niech zuchwale rozkolebią się promyki,
babie lato pieścić będzie nasze zmysły,
i to nie ważne, że dni błyskawicznie
lecą,
wyruszymy wszyscy jutro na jeżyny.
Przegnamy smutki z życia codziennego,
czas pożegnania i tak nadejść zechce,
we włosy powplatam nitki pajęczyny,
szepnę - ech lato nie odchodź jeszcze.
Komentarze (179)
Dziękuję mariat
Pozdrawiam Aniu:-)
Ładnie, ciepło u schyłku lata:)
Wiersz miły, ale bardziej mi odpowiada w klasyfikacji
jako sylabotoniczny.
Miłego dnia:-)
Irysku pozdrawiam i dziękuję:-) :-)
Piękny wiersz o lecie...
uroczego dzionka Olu:)
Dziękuję Isiu
Dobranoc:-)
Witaj Oleńko......Pięknie napisałaś o kończącym się
lecie i niebawem, zaczynającą się jesienią. Pozdrawiam
cieplutko i życzę, spokojnej nocy. Dziękuję Ci
ślicznie, za sympatyczne komentarze:)
Dobrej nocy:-)
milyna
Ziu-ka
BALUNA tak zrobię:-)
Oksani
dziękuję i pozdrawiam:-)
Z przyjemnością! Pozdrawiam :)
Śliczny... buziaczki:)
Wyzbieraj te smutki Olu i wyrzuć je gdzieś daleko od
siebie.Pozdrawiam serdecznie.
Miła Olciu:-) najważniejsze, że w sercu wiosna.
Dziękując za uroczy koment życzę relaksującej nocki i
pięknie pozdrawiam, buziaczki:-)
Cmok Wandeczko
dziękuję
Poszłabym na te jeżyny ale boję się leszczy:-) :-) :-)