o tobie ja
zatapiam sie w odlamku ciebie,
przewiercam twoje cialo na wylot.
jestes jak zegar wiszacy na scianie.
wybijasz rytm ktory mam w sercu,jestes jak
waz wijacy po szyji,
raz sztywny,
raz tanczysz jak kobra,gdy gram przed
tlumem obcych mi ludzi.
zaklinam nasza milosc by trwala na
wieki.
zaczarowuje ciebie bys trwal przy mnie.
stapam po gruncie zwanym pozadaniem.
nie ma juz mnie i ciebie.
jak atomy wody zlewamy sie w calosc.
i nie mozemy bez siebie byc
i nie mozemy bez siebie zyc.
Komentarze (1)
Miłość - to wariatka, dla niej jesteśmy gotowi
umierać. Jeżeli mogę podpowiedzieć, to w tytule
zrezygnowałabym z "ja" pozostawiając o tobie,
zrezygnować z powtórzonego wersu ostatniego,
pozdrawiam :)