To..ja..
...na odległość dłoni..spragnionych dotyku..
Powiem ci czym jestem...
jestem twoim westchnieniem ,
modlitwą , oczekiwaniem..
To ja...jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki
zmieniam twoje życie
z szarości w tęczę... ,
zabieram stare dając nowe ,
otwieram świat zmyslów
szeroko..mocno..
tysiącem barw maluję codzienność
rozświetlam twoje oczy ,
ofiarując im blask i ciepło..
To ja...przywracam do życia twoje zmysły
stają się czujne..delikatne..gotowe..
budzę powolutku twoje serce ze snu
wlewam w nie czułość i pragnienie..
teraz bije..łomoce w szalonym rytmie..
To ja...ofiaruję mu dobro i zachwyt ,
daję ci śmiech radosny i ciepło ,
wrażliwość i subtelność...
To ja...oddaję się tobie cała
w nadziei że mnie przyjmiesz..
Tak... już wiesz...
To ja....
Jeśli chcesz mnie zobaczyć..
spójrz..
jestem w Jej oczach..
czyż
nie jestem piękna...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.