Tonęłam powoli
Wojtek.
Tonęłam powoli w morzu tęsknoty,
Łudząc się, że przytulisz znów,
Zbierając muszelki pełne łez,
Układałam z nich błękitne potoki słów
I liczyłam, wciąż liczyłam,
Ile dni do kolejnych wakacji,
I liczyłam, wciąż liczyłam,
Za ile wysiądę, na tej samej
stacji…
Tonęłam powoli w morzu tęsknoty,
Tak bardzo pragnąc usłyszeć to znów,
Te dreszcze na ciele, gdy mówiłeś tak
Jak niewiele potrzeba, tylko tych słów
I czekałam byś je znów powiedział,
Tak prawdziwie, patrząc mi w oczy,
Tonęłam w tej tęsknocie z każdym dniem,
Czując jak smutek sukienkę mi
moczy…
Tonęłam powoli w morzu tęsknoty,
Rozgwiazdami dotyków bawiąc się znów,
Myśląc tylko wciąż o tych dwóch,
By nigdy nie zgubić tych pięknych słów
I jak mogłeś tak szybko zmienić zdanie?
Tak bardzo odmienił Cię płynący czas?
Dobrze, więc ja też zapomnę.
I morze wyschło i nie ma już nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.