Trąbki dźwięk
uwielbiam
dźwięk trąbki
życie wydaje się
przyjemniejsze
trzymam pod rękę
ukochaną
kołyszemy
delikatnie biodrami
trębacz wygrywa La Paloma
jest późna noc
płomienie nieba sięgają
Panowie dorzucają drwa
gwiazdy i księżyc
nie idą spać
iskierki wesoło tańczą
dołączyło jeszcze
kilku muzyków
powolutku do ogniska
podszedł starszy pan
przecież to on
Bernard Ładysz
swoim basem zaśpiewał
,, moja matko ja wiem „
pomyślałem o swojej mamie
gromkie brawa
wyrwały mnie z letargu
wyjąłem chusteczkę
otarłem łzy
mocniej przytuliłem żonę
Autor Waldi
Komentarze (20)
Piękny wiersz - serce porusza, rozczula. Wysyłam moc
serdeczności radości, miłej niedzieli :))
Muzyka potrafi wzruszać i przywoływać wspomnienia...
Pana Ładysza, rzecz jasna, śpieszę się i zjadam nie
tylko literkę, ale nawet słowo, sorry:)
No cóż - nie znalem... - osoby blikiej - także- mozna
powiedziec nigdy nie było w zasięgu do przytulenia. =
Może - bardzo dawno. - tojest wymowa i sila tego
wiersza, ze skłania...
Pzdrawiam serdecznie:)
Też lubię dźwięk trąbki, a głosu Pana również chętnie
słuchałam, zwłaszcza arii ze Strasznego dworu,
tak, to smutne, że nie ma przy nas, tych którzy byli
nam tak bliscy...
Dobrej nocy Waldku życzę.