Tragedia gramatyki.
Wierzysz w naszą porażkę?
No, powiedz, że tak
Że chcesz patrzeć
jak pięknie upadamy
łączymy nasze zsiniałe usta
w pocałunku zadżumionych miłością
Której nie ma czas teraźniejszy
nie było czas przeszły
nie będzie czas przyszły
Odmień mi przez przypadki wszystkie nasze
spojrzenia
Unikaj błędów ortograficznych gdy myślisz o
naszym dotyku
i tylko patrz
tylko patrz
nie słuchaj, że wyglądasz jak lalka z
plastikowymi martwymi oczyma
nieważne, że ktoś jej potem urwał głowę
Mózg nie ma egzystencji gdy nie widzi
Serca
A ja chcę tylko widzieć jak na mnie
patrzysz
I czy nie widzisz tych łez?
I czy nie widzisz, jak na Ciebie patrzę
i całość mojej składni znowu zamienia się
miejscami
Powiedz znów, że mam wierzyć
A jeszcze raz zaśpiewam Ci kołysankę
zapominając o krwistych akapitach
pomijając roztrzęsione
kropki
płochliwe przecinki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.