Tragiczna ucieczka
...ucieczka przed problemami
Biegła przez łąkę
było bardzo wcześnie
mgła spowiła chłodną przestrzeń
Ona biegła zapłakana
boso jak jej natura kazała
nikt nie był pewien
dokąd biedna zmierzała
daleko od domu
ze zwichrzonym włosem
nawet na chwilę nie przystając
a była tak piękna
i tak tragiczna
że zamilkły nad nią
wszystkie głosy skowronków
które przecież są radosne
gdy wreszcie stanęła
zmęczona tym biegiem
padła na mokrą trawę
i długo płakała
aż zasnęła
tragiczniej niż się dało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.