z trawą we włosach
w zgliszczach lata trzaska słońce
rozpalając jesień
w miejscu kapitulacji będzie wygnanie
palcami
i kartki sklejone od nieprzeczytania
lub z łaski
od niechcenia
powstanie nowe życie
zatem nie zabraknie dla nikogo
myślników
szczęśliwych
a mogło by
w zgliszczach lata płonie jesień
Kłaniam się uśmiechając(:
autor
jesion
Dodano: 2020-09-26 14:46:52
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
"W zgliszczach lata płonie jesień",
dzisiaj zimno i pochmurnie,
w pięknym wierszu jeszcze wrzesień,
a za oknem smutny grudzień...
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Wiersz bardzo mi przypadł do gustu :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Zaciekawiłeś mnie swoim wierszem. Pozdrawiam.
Zachwyciłeś mnie.Pozdrawiam.
Fajne przerzutnie.
Zastanawiam się czy nie powinno być /mogłoby/ albo coś
nie kumam
Pozdrawiam Jesionie :)
Pięknie o jesieni niebanalnie:-)
pozdrawiam
Bardzo nietuzinkowo, pozdrawiam Robercie.
Przepiękny!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie o końcu lata. Miłego dnia:)
Cudny. :)
Niech zapłonie, ale kolorami. Latem dosyć mieliśmy
pożarów...
Letnio - jesiennie - pozdrawiam :)
Jesionku, cóż, zostawiam tylko *
:-)
Klimatycznie, trochę jak u mnie z tematem. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)