Trochę duszno
Jestem spokojna. Spójrz - idę.
Głowy nie spuszczam. Wysoko.
Lustra wszystkie lśnią, błyszczą.
Patrzę. Oczy szeroko.
Diamentów zabierać nie chcę.
Świadomie wplotłam w słowa,
bo może jutro odjadę -
chciałam je podarować.
Wreszcie jestem spokojna.
Najwyższy czas pójść do lasu -
co pozostało schowam -
może... w sitowiu nad rzeką
w wodorosty omotam?
Wykąpię się.
Naga od dawna - nie szkodzi.
Nie wstydzę się "ciała"
i nie mam potrzeby ukrywać.
Czysta jestem - biała.
Woda orzeźwi mnie chłodem -
złagodzi, pogłaszcze, okryje.
Tylko... tak ciężko oddychać -
jakby ktoś chwycił za szyję.
Komentarze (57)
Bardzo mi miło, że się Państwu podoba.
Dziękuję serdecznie.
Refleksyjnie, melancholijnie, pozdrawiam:)
Piękny wiersz napisałaś cii-szo jak wszystkie, Ja go
tak odebrałam... Jest szczęślcie a jednak w tym swoim
szczęściu jest jakaś cząstka niepewności,
wachanie....ja tak nieraz mam :) pozdrawiam serdecznie
jak dla mnie smutny wiersz, pięknie napisany. Peelka
stara się być dzielna i niby wszystko gra ...a jednak
ten żal co łapie za gardło bardzo wymowny...
Ojej, nawet nie przypuszczałam, że trafię na tak
piękny wiersz:)
Jestem pod wrażeniem.
Czysta woda - zdrowia doda.
Jurek
...
Z nadzieją jak Shizuma.
Twoje duszności podsunęły mi interesujące asocjacje.
Uznałem je na tyle zabawne, że wyszły z tego nawet
fraszki... Pzdr,:)
Mam nadzieję, że puści.
dobry wiersz, podoba się, pozdrawiam :)
Też :))
Dobry wiersz, z dobrą puentą.
Miłego dnia, cii_szo :)
Te mi czasem duszno ;))