Trochę mnie...
Jestem ciszą, budzącą się o zmroku...
Tulę się w noc, całuję ją...
Wiedząc ze to Ty...
Twoje dłonie czuje je...
Oddech mój gdzieś, znikł...
Ja tańczę w taki dzień...
Delikatna jak łza...
Spływam po Twoich policzkach...
Kocham szalenie Ciebie...
Pragnę być płomieniem...
Spalić się...
Boże, dlaczego ja tak pokochałam
Ta miłość szaleńcza jest...
Czy kobieta w moim wieku...
Wiem że tak, co wiek ma do miłości...
Jestem wiatrem północnym...
Jestem płomieniem...
Nie ugasi mnie nic...
Chyba że Ty, przestaniesz kochać mnie...
Wtedy będę liściem jesienią, opadnę na
ziemię
Zgniję i ziemia pochłonie mnie...
A wiatr zaniesie me marzenia nad
morze...
Ono zawsze ukoi mój ból, ono pochłonie
mnie...
Czy trochę mnie zostanie w Tobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.