Trop ciebie źle prowadzi
Trop ciebie źle prowadzi,
nie ujrzysz nic dobrego.
Niczego on nie zdradzi,
bo nie ma też i czego.
Twój umysł źle pracuje,
daremnie niszczy zwoje.
Niczego nie wyczujesz,
ja wiem jak dbać o swoje.
A w słowie, co spisane,
ukryte jest znaczenie.
Dla ciebie wciąż nieznane,
jak ciszy oddalenie.
Czy byłem przyjacielem,
potwierdzam bez wahania.
Lecz chciałeś nazbyt wiele,
to chciwość, cecha drania.
Na koniec dam ci radę,
odrzucisz, będzie koniec.
Na stół medalion kładę,
połóżmy na nim dłonie.
Przysięgę każdy powie,
czerwoną krwią podpisze.
By każdy z nas, wszak człowiek,
chwalebną pieśń mógł słyszeć.
Komentarze (3)
Mój umysł źle pracuje,
daremnie niszczy zwoje.
Niczego nie pojmuję,
to słodkie racje Twoje.:))
Lepiej omijać takich przyjaciół, którzy tylko się nimi
nazywają, a tak naprawdę wykorzystują na każdym
kroku...pozdrawiam Grandzik i dziękuję za dobre słowo
i wizytę pod moim wierszem :)
Czy byłem przyjacielem,
potwierdzam bez wahania.
Lecz chciałeś nazbyt wiele,
to chciwość, cecha drania.
- tak często kończy się przyjaźń.