Trudne życie w Montrealu
Gdzie to dawne gładkie "Ł"
porzucił Jaśko dom w Montrealu
bo za kresami płakał wciąż z żalu
a najbardziej za tym "eŁ"
no i nie chciał płacić ceł
wiosla zanurzal cichcem pomalu
W centymetrach lepsze wymiary
niziutki Pietro spod Montrealu
wolno kwartalnie rósł cal po calu
w centymetrach mierzą Włosi
więc o litość niemal prosi
wciąż słysząc wokół och ty drągalu
Świetna gra Daniela Olbrychskiego
gdy w kinie łowca John z Montrealu
ujrzał podłego Azję na palu
rzekł iż będzie sam daniele
co szkód czynią w polach wiele
wbijał na rożen i piekł bez żalu
"Kanada pachnąca żywicą"
nie miał partnera gej w Montrealu
by się powiesić plótł sznur z sizalu
John poradził co rżnął drewno
choć mu z rżnięciem wszystko jedno
w Kanadzie znajdziesz drwala na drwalu
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
30.07.2017.
Komentarze (21)
Fajne limeryki. Pozdrawiam
Andre ostatni naj :-)
Świetne limeryki prosto z Ameryki. Pozdrawiam. :)
:) pozdrawiam i dziękuję andre - miłego!
Fajne, a najlepszy ostatni. + i Miłego wieczoru.
Niewyczerpalne są rymy Twoje
Pozdrawiam Andrzeju
znowu dobre:)
a te wiosla, pomalu... :)
pozdrawiam, Andre
fajne limeryki, pozdrawiam :o)
Dzięki za okazję do uśmiechu:) W przedoostatnim
przeczytało mi się "co szkód czynią..." za miast "bo
szkód czynią ...", ale mogę się mylić , bo nie byłam w
Kanadzie:)
Miłego wieczoru:)
skąd Ty wziąłeś tyle rymów do Montrealu? Podziwiam.
Andrzeju jak zawsze stawiasz wysoko poprzeczkę w swoim
ironicznym limeryku
pozdrawiam
Ostatni naj.
Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie!
Wprost podany, bez uników,
znajdziesz humor w limeryku!
Pozdrawiam!
Limerykowo się zrobiło, a ja zdradzę, że na środę
napisałem limeryków kilka :)
Ciekawe spostrzeżenia. :-))
Miłej niedzieli życzę!