O trudnej sztuce pisania
Kiepskiemu poecie z miasta Łodzi
w straszliwych bólach wena przychodzi
gdy zaś zawiedzie percepcja
powstaje antykoncepcja
i na pewno nic się nie urodzi
autor
Maciek.J
Dodano: 2017-06-24 10:09:53
Ten wiersz przeczytano 874 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
niech bierze na przeczyszczenie to podobno pomaga
wenie ;)
świetny :)))
Niech się rodzą takie zgrabne limeryki! Pozdrawiam :)
Bóle okołoporodowe są okropne, nie ma zmiłuj;)
fajnie się czyta
bardzo fajnie.
Pozdrawiam
Uświadamiajmy się - nie wolno się zabezpieczać przed
weną ! :))
dobry limeryk ..... antykoncepcji nam zabroniono niech
sie urodzi piękny wiersz :-)
pozdrawiam
lepiej urodzić się Dobrym Poetą
i być dla Świata wielką podnietą.
Przy erotykach będą stawały,
Panie, Panowie w swej chwili chwały,
bez bóli, tortur i masturbacji,
przyznasz poeto - wiele w tym Racji...:)))) Pozdrawiam
sobótkowo :)
Bez weny ani rusz. Nic na siłę, bo nie napiszesz nic,
albo wykjdzie kicz.
Świetny limeryk, pozdrawiam :)
Fajnie, mnie rozbawiłeś że hej
pozdrawiam Maćku
Wzrokowa, słuchowa, dotykowa - dodajmy jeszcze
ta czwartą - chyba umysłowa.
Z pisaniem jak z miłością. Wymusić się nie da!
Pozdrawiam Maćku serdecznie a limeryk przedni:-)
Miłego dnia:-)
Poeta nie zachwyca się antykonecpcją on woli by się
rodziły każdego dnia i nocy nie ważne że w bólach
...najweżniejszeby była wena
Bdb limeryk
Pozdrawiam serdecznie Maćku