TrwajMY.
Gdy umysł osiąga ten stan,
w którym nie rozumie,
nic zrozumieć nie chce,
nic nie jest w stanie pojąć
Dusza dochodzi do mych ust,
mowię jej słowami,
świat błyszczy,
gdy patrzę jej oczami.
To takie trywialne.
MIŁOŚĆ.
Pełna uniesień słodkiego zapachu Twojego
ciała.
pełna słów, które swoim żarem osmalą ściany
kościołów.
Nie chcę być tandetna.
Po prostu...
Kochaj mnie tak jak ja Kocham Ciebie i
odejdźmy naszymi drzwiami do domu, gdzie
nigdy nie gaśnie ciepły ogień.
TrwajMY.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.