Trwam
Trwam, lecz opadam jak kłoda,
jak zapałki łamią się moje plany.
Trwam, nadzieja jak woda
obmywa moje rany.
Trwam, to znów krzyczę w niemocy
i obnażam się przed światem.
Trwam, chowam głowę w nocy
i uciekam przed mordercą, katem.
Trwam, śmieję się głupocie prosto w
oczy,
rozpromieniam uśmiech i walczę.
Trwam,piję szampana o dwunastej w nocy,
umieram, zmartwychwstaję, tańczę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.