Trzeba wierzyć
Trzeba wierzyć, że nadejdą znów wieczory
rozświetlone upragnionym ciepłym
gestem,
że nadzieja pootwiera kluczem złotym
księgę słów, gdzie miłość mówi- przecież
jestem.
Trzeba ufać, że szarości w perły zmieni
zwykła chwila, która muśnie pocałunkiem,
a spojrzenie poszybuje ciepłem w błękit
i rozwiąże sprawy nawet bardzo trudne.
Trzeba wierzyć choćby sił już nie
starczało,
i odsyłać wciąż do kąta zniechęcenia,
życie lubi suknie w gamie
ciepło-barwnej,
a nadzieja czarne myśli rozpromienia.
Komentarze (38)
Gdy w duszy brak wiary,
w ciele nie ma pary!
Pozdrawiam!
Namiętne słowa,przesyłają gorące słowa
miłości.....Magiczny klimat .
Wiara to bardzo wiele, warto ją mieć:) Pozdrawiam.
wiara jest częścią
naszej nadziei i miłości
połączone tworzą nasze życie
trzeba wierzyć...wiara czyni cuda, bez niej i nadzieja
gaśnie. Wiersz jak zwykle przyciągający. Pozdrawiam
Wspierający wiersz, pełen nadziei na lepsze jutro...
Ukłony :D
może się czepiam ;) ale czy nie uważasz, że byłoby o
wiele milej wierzyć, że te wieczory nie będą tylko
rozświetlone? może to brzmi bardziej poetycko... ale
ja bym wolał wierzyć, że przyjdą wieczory nie tylko
rozświetlone a oświetlone, bo rozświetla się coś na
chwilę, a oświetla raczej na dłużej, ja widzę różnice,
a Ty? czy może nie zależy Ci na tym?
Sukni oczywiście kobiecie się nie zabierze, więc nie
próbuje ponownie :), jak dla mnie wiersz jest teraz
taki bardziej "od serca" trochę mnie intryguje wers z
czasem, tak sobie go czytam i czytam i mysle, że ja
bym to napisał tak:
"a spojrzenie stracony czas nadrobi"
ale pozytywny!
,,i odsyłać wciąż do kąta
zniechęcenia,,pięknie.Pozdrawiam:)
Może : i uśmiechy rozdzielały? Nie wiem jak jest
lepiej. Wszak jesteś korektorką...
Popraw...
Pozdrówka
Jurek
Zora2. To dla ciebie:
Raz korektor
z korektorką
pieścili się
ścierką mokrą.
A przecinki
tańcowały
słodkie minki
rozdzielały.
Jurek
magdo*
Polak patriota ma rację :)
Napisałaś wiersz dwunastozgłoskowcem i cudnie, ale
liczenie zgłosek nie wystarczy, bo bardzo ważne jest
rozłożenie sylab akcentowanych i ustawienie średniówki
w tym samym miejscu we wszystkich wersach.
O akcentach kiedy indziej :)
Średniówka - naturalna przerwa na oddech - w tym
wierszu ustawiona została po czterech sylabach.
Nie upierałabym się przy konieczności poprawiania
wersu
"księgę słów, gdzie miłość mówi- przecież jestem." bo
można zignorować przecinek przed "gdzie" i wyjdzie
prawie płynnie :)
Natomiast w wersie
"zwykły dzień radosnym rannym pocałunkiem,"
mamy do czynienia z przesunięciem średniówki, tu
wypada ona po trzeciej sylabie. To tak jakbyś z taktu
muzycznego wyciągnęła nutkę i upchnęła ją w takcie
następnym :) Efektem takiego działania będzie
zachwianie rytmu.
Ja mam mieszane uczucia czytając o "księdze słów", z
której wychodzą całe zdania.
Pozdrawiam. Miłego :)
ładnie piszesz;
skoro zmieniłaś te różowe szarości to odważę sie
zaproponować jeszcze coś...
może warto żeby te szarości siła porannego pocałunku
nie tylko rozjaśniła? zwykły codzienny pocałunek jeśli
jest szczery może nawet te szarości pozmieniać, ja bym
wolał żeby tak było i słowo /porozjaśnia/ zmienił na
/pokoloruje/ nie podoba mi się słowo /beznadziejnej/,
ja bym napisał to tak, ale rób jak chcesz oczywiście,
to jest Twoje
"życie bez nadziei by cierpiało
bo nadzieja czarne myśli rozpromienia"
oczywiście nic nie liczę...
Pozdrawiam
Trzeba wierzyć - tak, ta nadzieja do przodu nas pcha.
Szukać, szukać aż się znajdzie... Naprawdę świetny
wiersz i optymistyczny przekaz. Pozdrawiam ;)