Trzy limeryki o pracy
Gada Damazy z miasta Kórnika,
że ma sąsiada z miną krytyka.
Chociaż często w pozdrowieniu,
mówi wszystkim po imieniu.
A na wiosnę to jeszcze kry tyka.
Kaczuszce Tekli spod miasta Łodzi,
nie zawsze w życiu się jej powodzi.
Aż raz ktoś miał serce złote
i znalazł dla T. robotę.
Dzisiaj na zmiany tkaczka już chodzi.
Starzy mieszkańcy miasta Suraża,
chwalą tam Felka , super rymarza.
Zrobi siodło i uprzęże,
a nawet paski jak węże.
Rzec mu do rymu także się zdarza.
Komentarze (9)
dziękuję za wszystkie komentarze
Najlepszy trzeci.
Świetne limeryki,
rymarstwo natychmiast kojarzy się z jeździectwem,
przestrzenią...
pozdrawiam serdecznie:)
Fajne :) Dzisiaj ze wskazaniem na pierwszy.
Pozdrawiam, Maćku.
Z uśmiechem pozdrawiam.
:)))
Najbardziej drugi.. pozdrawiam Macku :)
:)
O tak, gra słów wspaniała.
w pierwszych dwóch fajna gra słów.
A rymarzy to penie na palcach jednej ręki da się
policzyć.
fajne te rymowanie