Trzy limeryki w trzech formach
Formy :brachykolon, monorymiczny i z palindromem.
Raz gdzieś tam za wsią Słup,
chłop Bob miał na łbie strup.
Zięć był na schwał,
cios mu w łeb dał.
Za psa, płot i wór krup.
Pewien emeryt w mieście Nieszawie,
upił się bardzo raz na zabawie,
potem wnet zasnął po kawie.
Dziś czuje się nieciekawie,
bo nie pamięta niczego prawie.
Wstawiony facet w niedużych Łapach,
gonił dwa koty aż się zasapał.
Nagle zaliczył szok wielki,
bo zmieniły się w butelki.
Łapał za tokaj, a kota złapał.*
*autor palindromu: Tadeusz Morawski
Komentarze (22)
Tu już się poddaję. Brakuje mi fantazji, by wymyślić
jakąś czwartą formę...
Ale w końcu facetowi udało się coś złapać xD
Pozdrawiam serdecznie +++
Wow!
Są super. Tyle form, gatunków.
Cymes, gut i pierwsza klasa.
Super!
Pozdrawiam serdecznie :)
fajne, z pomysłem i humorem.
Dobre + plus za kreatywność formy. M
Podziwiam Twój kunszt pisarski, poczucie humoru i
wyobraźnię. Wysyłam moc serdeczności na dobry
dzień:)))