Trzy po trzy... (blond - fraszka)
Czasem powiem coś do rzeczy
tak
wbrew sobie, nieumyślnie,
czasem nawet mi się uda,
że
błyskotliwością błysnę
lecz
najczęściej, rzeczywiście
trzy
po trzy para piętnaście
plotę
głupstwa moi mili,
bom
ja jest blondynka właśnie.
Komentarze (4)
Robisz sobie reklamę :PP
Fajny lekki wiersz - podziwiam w Tobie podejście do
siebie z humorem.
Radosny wierszyk z dużą dożą samodystansu do siebie.
Każdy z nas robi głupstwa, a te dowcipy o blondynkach
to taka przenośnia do każdego z nas.
humorystycznie . Myślę, że nie masz kłopotów z
błyskaniem błyskotliwością!!
i napisałaś jak przysłowiowa blondynka (nie wiem, czy
celowo ...) - bez ładu i składu. A tak się
zachwyciłam twoim "Kirem" - może pisz lirycznie :)))