Trzy wymiary codzienności
Godzina piąta
na granicy obłędu
głowa do góry
już po śniadaniu
pora sprostać wyzwaniom
byle do przodu
i tak codziennie
walka do upadłego
bokiem wyłazi
autor
chacharek
Dodano: 2016-04-13 11:41:27
Ten wiersz przeczytano 925 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
dobre :)
Takie chwilowe zniechęcenia chyba ma każdy znas ,lecz
walczmy każdego dnia inaczej się nie da powodzenia.
Chacharku -byle do przodu,chociaż bokiem wyłazi bo
nie ma wyjścia.Miłego...
Czasami przychodzi zniechęcenie ale dobrze jest gdy w
darze otrzymujemy kolejny dzień, nawet gdyby czasami
miał bokiem wyłazić. Serdeczności.
oj, chyba - mi :))
A mnie dwoma bokami ;)
Śliczne haiku chacharku. Pozdrawiam.
Nasza polska japońskość:))
Fajne,pozdrawiam:)
Codziennie walczymy o lepsze życie :)
Ja też tak mam.Też wstaję o piątej.
A w ogóle to BUDZIKOM ŚMIERĆ!
Serdeczności przesyłam.
Przyjdzie kiedyś taki dzień, że codzienność Cię
zanudzi, tak jak mnie:)
Pozdrawiam :)
gdy zbyt obfite sniadania
- boczkami wylazi:) pozdrawiam
codzienne haiku - codziennością
i po krzyku.
Pozdrawiam serdecznie
Monotonia potrafi przytłoczyć - dobitnie o tym. Z
poślizgiem zauważyłam, że to haiku:) Miłego dnia.
Więcej optymizmu i będzie OK.
pozdrawiam