tułaczek
gdzie szedłem wracałem
myśląc że myślałem
buty mi o cienie
szurały po niebie
ten jeden za siebie
i drugi za ciebie
a kiedy pełniałem
nic siebie nie miałem
w twoje okna patrzył
połową rozpaczy
srebrny nijak duży
swym jednym bezdrugim
byłem ptasim bogiem
astronomów nowiem
i najdalej byłem
kiedy się nie śniłem
istnieniem bezwiednym
tym drugim bezjednym
aż ręce złożyłaś
jakbyś nas modliła
i wzeszli przez ciebie
każdy w siódmym niebie
jeden do drugiego
drugi do pierwszego
---
https://www.youtube.com/watch?v=3Mt-L_TfLf0
&feature=youtu.be
Komentarze (20)
Haloo, a gdzie jest mój poranny komentarz?
Szuranie butami o biebo czasem i efekty daje...oby
wytrwale to czynić...pozdrawiam serdecznie
Leon.nela
Dziękuję za poetycki komentarz.
trzynasta pełnia
Pogodzenie z samym sobą. Najtrudniejszy z rozejmów.
Dobry nick. Ostatniej nie rozumiem:)))
opisanie drogi do miłej co przecierpiał bo bez ciebie
ileż butów stracił na niebieskich drogach tylko dla
ciebie maleńkie kochanie