Tulipan
Słyszę, jak żyję świat.
Widzę gwiazd w blasku szlak.
Czuję nocy zapach wśród nas.
I myślę jak mija szybko czas.
Jutro znowu słońce błyśnie z chmur.
Promień przetnie szklany mur.
Ciepło wleje się do domu.
Dostarczając tu nastroju.
Wtedy powiem sobie "witaj -
Spraw by dzień ten już rozkwitał".
Jak tulipan tam na polu.
Co kołyszę się w spokoju.
Piękny jest ten kwiat w zieleni,
traw tak cienkich, nić tej ziemi.
Co spowiła ziemi szarość.
Tej skorupie dając radość.
Wszystko dobrze, mam nadzieje.
Póki kwiat się żywo chwieje.
On jest życiem, w to nie wątpię.
Chociaż stoi tam samotnie.
Jest szczęśliwy? - pomyślałem.
Choć to trochę zwariowane.
Wiem co zrobię, coś dobrego!
Coś na prawdę wspaniałego!
Wieczór nastał, znowu czuje,
Zapach nocy nadlatuje.
Zamknę oczy, niech zaśpiewa,
tę kołyskę której trzeba.
Rankiem promień, i znów pięknie!
Deszcz ustąpił beznamiętnie.
To i dobrze, ja tak lubię.
Ciepłem lepsze dni maluje.
Uśmiechnięty palę fajkę,
Piję kawy drugą szklankę.
Pan tulipan też się cieszy
W parze lepiej, nie zaprzeczysz.
Komentarze (5)
:)
dzwonek do drzwi - o posłaniec...
ktoś wysłał panu kaganiec,
bezpieczniej jest wąchać kaktusa...
czy ktoś zrobił mi psikusa?
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz.Prawda zawsze we dwoje jest raźniej.
Pozdrawiam serdecznie.
W moim odczuciu, dobre są
ostatnie dwie strofy.
Pozdrawiam:]
Jeśli pousuwasz literówki i drobne potknięcia
rytmiczne i logiczne, to będzie fajny wiersz.
"Słyszę, jak oddycha świat.
W blasku gwiazd dostrzegam szlak.
Zapach nocy pośród nas.
Myślę - szybko mija czas."
Dla rytmu czytam sobie
"Jutro słońce błyśnie z chmur"
bez "znowu".
Do "kołysze" wdarł się zbędny ogonek.
W siódmej strofie chyba miało być "znowu czuję" i
"kołysankę" zamiast "tę kołyskę".
Wiadomo, że to uwagi czytelniczki a nie eksperta.
Miłego dnia.