NATRĘT
Komar - owad bardzo mały
Gdy się zbliża lepiej wiać
Brzęczy wariat wieczór cały
I nie daje ludziom spać.
Tam gdzie może to ukłuje
Nad uszami ciągle bzyka
Zgasisz światło atakuje
Światło włączysz to gdzieś znika.
Z kapciem latasz po chałupie
Małe szanse masz w tym starciu
On na pewno ma cię w dupie
I bez przerwy jest w natarciu.
Rano wstaniesz w bąblach cały
Bo on ukrył się w pokoju
Ten krwiopijca wampir mały
A wieczorem znów do boju.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (7)
:):).............
zabawa w berka na wesolo
Rozbawiłeś mnie tym wierszem:) Pozdrawiam.
prawdziwy natręt w:)
I dwóch kapci za mało
by dorównać w boju!
Idziesz więc na całość
pędem po pokoju:))
- powodzenia, choć nierówne szanse;)
i tak w koło ,ty go gonisz on ci ucieka , fajny
Witaj. Fajny, wesoły wierszyk. Też mam podobny " Takie
małe". Miłego dnia