Turysta
Jestem w dużym mieście.
Gdzie domy są ze szkła i stali.
A ludzie mieszkają w swoich klatkach.
Z widokiem na asfalt i beton.
Życie tu to ciągła pogoń.
Za pieniądzem i sukcesem.
A każdy dzień wygląda tak samo.
Dla człowieka biegnącego za sławą.
W mieście w którym przebywam.
Kawa zawsze smakuje inaczej.
A tempo życia wyznacza zegar.
Który nigdy się nie spóźnia.
W osadzie, gdzie nie ma snu.
Ludzie zachowują się jak zwierzęta.
Zapominają o wartościach i uczuciach.
Zdobywają wszystko, nawet miłość.
W mieście tym jestem turystą.
Trzymam w ręku bilet i bagaż.
Czekam na pociąg w jedną stronę.
Do miejsca o nazwie Wytchnienie.
Komentarze (1)
Hm, w dobie tego chaosu, nieraz nie marzę o niczym
innym jak się spakować i wynieść na bezludną wyspę
gdzie.. zegar spowolni swój bieg. Ciekawy wiersz,
zaduma.. Pozdr cieplutko, + :)