Twardy nauczyciel
Jesienią proboszcz z Częstochowy
Swym wiernym wbić chciał coś do głowy
I tłukł ich tak zawzięcie
Że już po adwencie
Nie było ich nawet połowy
Jesienią proboszcz z Częstochowy
Swym wiernym wbić chciał coś do głowy
I tłukł ich tak zawzięcie
Że już po adwencie
Nie było ich nawet połowy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.