TWARZ BŁAZNA
mojej kochanej MARYSIACZY...
Twarz błazna uśmiechnięta i głupawa,
Twarz błazna? Nie...to moja twarz!
Choć serce z bólu łka,
To show dalej musi trwać.
Twarz błazna...a ta w lustrze?
Lustro pęka od łez!
A tak niewiele mi było trzeba,
Mały kawałek twojego nieba….
Przecież wiesz!
Pękło lustro? Czy to serce moje?
Nie widzę twarzy, tylko oczy twoje.
Stań przy mnie...popatrz
W lustrze pustka, nie ma już nic!
Znów jestem sama.
autor: vin 2013
Komentarze (18)
Violuchna,eh faceci i zranione serducha.
No, nie.....
oj.nie wiem co powiedzieć. to milczę.
m...................
Bez komentarza, bo brak mi słów z powodu smutku
bijącego z treści.
Pozdrawiam z nutką optymizmu.
Bardzo przejmująco oddana pustka i samotność.
Pozdrawiam :)
piękny i zarazem smutny wiersz
pomilczę
Z dystansem - smutno i owszem - ale ciało to tylko
pokrowiec
czas nam odbiera po kawałeczku siły i urodę - nic się
nie poradzi
pozdrawiam
lustro często pokazuje twarz,
która denerwuje nas
ktoś chce zobaczyć smutek, złość
widzi całkiem coś innego - dość!
Pozdrawiam serdecznie
Ładny wiersz, chociaż smutny. Miłego dnia.
Uśmiechnij się-:) bo to bardzo dobry wiersz,
niebanalny, tak wiele można sobie interpretować:)
Pędzę do lustra...:))))
Pozdrowionka
Przyznam, że wbrew pozorom twarz błazna kojarzy mi się
właśnie ze smutkiem... Pozdrawiam!
W lustrze szukamy swego odbicia..a może
potwierdzenia..
Zamyśliłam się.
Gdy nie ma oczu ukochanej osoby w których można się
przejrzeć pozostaje już tylko lustro.
...lustro często kłami i smutku dodaje...lecz w sercu
zawsze prawda zostaje, miłego dnia.
samotność zagląda do oczu, odbija się w lustrze,
podoba się
wiersz