Twarzy jej nie odczyta nikt
Gdy widuję Ciebie
chcę być zawsze w potrzebie
lecz Ty raz dobra raz zła
nie rozszyfruję Cie
Ty nie znosisz mnie
unikasz mnie
gardzisz mną
Czy tak naprawdę chcesz?
czy to gra?
Nie odczytam twarzy Twej
jedno wiem -przykro mi
lecz wiem dobrze chcę
Nieważne jak spędzam teraz czas
ważne, że jest nienajlepiej
bo coś puka w moje brudne szyby
coś dokucza memu sercu
coś unosi się w mej duszy
Ty mnie nie lubisz, ja na odwrót?
Coś nie tak
nie tak miało być
Mam teorie-pewna jest
spotkać mnie nie miałaś prawa
los dokuczliwy dla mnie był
i mi sztylet w serce wbił
bo widuję Ciebie często
z dystansem do mnie- boli
i życie powoli
jednym żyjesz-zawiścią
do tych co Cię lubią
nienawiścią do tych co nie znasz
nie tak, nie tak to miało być
niedługo skończy się ta gra
mnie nie będzie-Ty zelżejesz
ja upadnę, a Ty powstaniesz
i zmienisz się-mym kosztem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.